2021-01-07, 20:28
Wczoraj wróciliśmy do naszego "Gladiatora" i ... ustaliliśmy tata maluje, a syn wspiera : Syn robi "detaling" - tata wspiera
Mniej więcej tak to wyglądało
Pierwsze w życiu wyklejanie lexanu ... na filmikach wydawało się to takie łatwe ... w jakim byłem błędzie ...
... ale jakoś poszło i przyszedł czas na malowanie. Ustaliłem z synkiem, że główny kolor to miedź + czarny (w pewnych partiach matowy) oraz białe paski, które finalnie są szare ... ale o tym później.
Paski miały być białe, a są szare No cóż mogłem się dopytać, a tego nie zrobiłem - mea culpa - dwa lakiery kupione bez sensu ... nie będę przynudzał ... finalnie nie mam koloru Na szczęście znalazłem podkład antykorozyjny w sprayu jasno szary, pomalowałem ścinek lexanu ... trzyma się ... poszedł na budę Niestety końca frustracji nie było. Z pośpiechu i w lawinie pytań młodego ... zapomniałem wyciąć ramkę na przedniej szybie (a już położyłem jedną warstwę matu!). Przy okazji złych zakupów kupiłem "mocno bielący/rozjaśniający"? mat. Zrobiłem próbkę na której to wyszło. I znowu z pomocą przyszedł samochodowy lakier w spray'u "clear matt", który zrobił robotę doskonale.
A! że rozpoczęły się skoki ... przerwa i idealny czas na schnięcie.
Po super emocjach przyszedł czas na ściągniecie folii i sprawdzenie ile rzeczy popsułem i tu wybaczcie przydługą historię ale się jaram naszą pierwszą budą. Wiem, że nie jest idealna, masa elementów do poprawy.
A tak wyszedł nasz Jeep Gladiator ... synek świetnie wykończył budę i wymienił ramię serva.
Światłą jeszcze nie mają kloszy, zastanawiamy się nad bagażnikiem dachowym, szukamy opon 1.9 cala (115-120 mm), zderzaków, ludzika, wnętrze może zrobimy sami.
To dopiero początek ... ale muszę przyznać, że to mocno wciąga
Mniej więcej tak to wyglądało
Pierwsze w życiu wyklejanie lexanu ... na filmikach wydawało się to takie łatwe ... w jakim byłem błędzie ...
... ale jakoś poszło i przyszedł czas na malowanie. Ustaliłem z synkiem, że główny kolor to miedź + czarny (w pewnych partiach matowy) oraz białe paski, które finalnie są szare ... ale o tym później.
Paski miały być białe, a są szare No cóż mogłem się dopytać, a tego nie zrobiłem - mea culpa - dwa lakiery kupione bez sensu ... nie będę przynudzał ... finalnie nie mam koloru Na szczęście znalazłem podkład antykorozyjny w sprayu jasno szary, pomalowałem ścinek lexanu ... trzyma się ... poszedł na budę Niestety końca frustracji nie było. Z pośpiechu i w lawinie pytań młodego ... zapomniałem wyciąć ramkę na przedniej szybie (a już położyłem jedną warstwę matu!). Przy okazji złych zakupów kupiłem "mocno bielący/rozjaśniający"? mat. Zrobiłem próbkę na której to wyszło. I znowu z pomocą przyszedł samochodowy lakier w spray'u "clear matt", który zrobił robotę doskonale.
A! że rozpoczęły się skoki ... przerwa i idealny czas na schnięcie.
Po super emocjach przyszedł czas na ściągniecie folii i sprawdzenie ile rzeczy popsułem i tu wybaczcie przydługą historię ale się jaram naszą pierwszą budą. Wiem, że nie jest idealna, masa elementów do poprawy.
A tak wyszedł nasz Jeep Gladiator ... synek świetnie wykończył budę i wymienił ramię serva.
Światłą jeszcze nie mają kloszy, zastanawiamy się nad bagażnikiem dachowym, szukamy opon 1.9 cala (115-120 mm), zderzaków, ludzika, wnętrze może zrobimy sami.
To dopiero początek ... ale muszę przyznać, że to mocno wciąga