2016-10-14, 22:28
To był mój pierwszy model do trialu. Niestety nie wpisywał się w regulamin żadnej klasy. Sama radocha z jazdy jest świetna jednak jeździć samemu to smutno. Pierwsze zmiany to umiejscowienie akumulatora przy przedniej osi, aby poprawić docisk do podłoża tej osi. Oryginalnie akumulator znajduje się z tyłu i to dosyć wysoko. To powoduje, że łatwo jest zrobić przewrotkę przy podjeździe. Po wielu eksperymentach z umocowaniem amortyzatorów ustawiłem model jak najniżej podłoża. Pozostało tylko jeździć. Jednak znalazłem na stronie azjatyckiej wiele ciekawie wyglądających aluminiowych zamienników do Wraitha. I rozpoczęło się wydawanie kasy. Części mostów, przeguby, wahacze, wały i inne części z aluminium zostały zamontowane do Wraitha. Dziś z perspektywy czasu uważam, że nie przyniosło to nic więcej jak tylko efekt wizualny. Dodatkowo niektóre z części, choć pięknie wyglądały, były niższej, jakości jak orginały – na przykład rod-endy w wahaczach. Podsumowując - model ten to fajna zabawka ale jego specyfikacja nie pozwala na nic poza jazdą rekreacyjną.