2019-05-07, 17:12
Pierwszy napotkany problem w ventce, a mianowicie model zaczal ciezej ruszac, tzn cos tak jak by blokowalo przekazanie napedu z silnika przy probie delikatnego ruszenia, natomiast w momencie gdy dodawalem minimalnie mocniej gazu celem zwiekszenia mocy to opor zostal przelamywany i model sie zrywal. Zaczalem szukanie problemu od skrzyni i jak sie okazalo dalej nie musialem szukac. Dosc spory luz w skrzyni miala najwieksza glowna zebatka. Problem udalo sie rozwiazac dzieki odchudzonej malej podkladce i Ventka rusza juz delikatnie i z wyczuciem Kolejna rzecz to juz dobre wiadomosci, a mianowicie na pokladzie pojawil sie nowy silnik 45t wraz z regulatorem hobbywinga 1060 oraz wymienilem cieknace seryjne amory na klasyczne chinole (zamowilem 90mm dostalem 100mm, slyszalem ze nie tylko mi taki nr wywineli, lecz po malych przerobkach wszystko udalo sie spasowac idealnie), ktore pochlaniaja mase czasu przy probach dobrego odpowietrzenia ich... Zalane sylikonowym 350cst, odpowietrzone do granic mozliwosci i model zaczal zachowywac sie bardziej naturalnie. Z gadzetow dodalem snorkel