2019-05-16, 19:43
temat kiedyś był wałkowany. Stanęło chyba na tym, że jesteśmy dorośli, trzymamy się w grupie i staramy się pilnować wzajemnie aby nie było godzinnych przestojów. A jeżeli już są to śmiało..., odzywać się. Czy to nie aby nieśmiałość zadziałała?
Gdy widziałem, że ktoś stoi z boku to starałem się go zabierać na tor -jeśli mogłem.
Moim zdaniem fajne jest to, że sędziowie "wędrują" - sędzia nie sędziuje cały czas tych samych osób. W ten sposób poznajemy się bardziej, uczymy się od innych... lepsze chyba było ustalenie kolejki do startu.
Przed słupkiem startu ustawiają się kolejno modele, wolny sędzia nie bierze "znajomego" tylko kolejny model z kolejki. Zazwyczaj jedziemy na max dwóch OSach więc szanowanie kolejki ustawionych modeli do startu powinno załatwić sprawę.
Ustawianie grup czy przydzielanie numerów startowych dla mnie usztywnia całość tego luźnego dnia.
Gdy widziałem, że ktoś stoi z boku to starałem się go zabierać na tor -jeśli mogłem.
Moim zdaniem fajne jest to, że sędziowie "wędrują" - sędzia nie sędziuje cały czas tych samych osób. W ten sposób poznajemy się bardziej, uczymy się od innych... lepsze chyba było ustalenie kolejki do startu.
Przed słupkiem startu ustawiają się kolejno modele, wolny sędzia nie bierze "znajomego" tylko kolejny model z kolejki. Zazwyczaj jedziemy na max dwóch OSach więc szanowanie kolejki ustawionych modeli do startu powinno załatwić sprawę.
Ustawianie grup czy przydzielanie numerów startowych dla mnie usztywnia całość tego luźnego dnia.