Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
HIMOTO XSTR aka Gumball
#21
Dla pakietów najlepiej jest jak ładuje się je prądem max 1C czyli dla pakietu 5000mah na ładowarce ustawiasz 5A ładowanie a dla pakietu 4000mah na ładowarce powinno być 4A. Czasu ładowania niewiele skrócisz a pakiet będzie cierpiał jak więcej ustawisz.

P.S.
Ty robisz z aluminium i pod model osłonę a ja ...  zobacz


.jpg   20170406_112834[1].jpg (Rozmiar: 1.9 MB / Pobrań: 15)

Jest to połączenie zderzaka , karoserii i spojlera . Ma za zadanie ochronić model i wytrzymać jazdę i dachowanie modelem z prędkością ponad 100km/h ( Vorza zasilana pakietem 6S i z atakiem na silniku 22 co powinno dawać okolice 140km/h).
Odpowiedz
#22
Ładne Smile tylko nie wiem czy te odkryte boki nie będą łapać powietrza i nie zrobi się z nich skrzydło. To laminat?
Odpowiedz
#23
Przepływ powietrza = chłodzenie .
Otwarte boki - dostęp do baterii .
skrzydło musiało by od spodu ( przodem ) dostawać powietrze.

Materiał Tongue - elastyczny, dostatecznie twardy, odporny na ścieranie i uderzenia, stosunkowo łatwy w obróbce mechanicznej i termicznej - cena 0,-
To nie laminat.
Odpowiedz
#24
Jest i pierwszy dzwon podczas pomiaru prędkości na boisku, przed zmianą na bezszczotke. Słupek do kosza okazał się mocniejszy niż narzeczona się spodziewała Smile

[Obrazek: 2vki4jk.jpg]

Do wymiany przedni wachacz i steering set B czyli nie jest tak źle.

Ale przy okazji zobaczyłem, że coś musiało wpaść do silnika i przemieliło wentylator.
[Obrazek: 30dj6sl.jpg]
Odpowiedz
#25
Pamiętam do dziś moje pierwsze spotkanie z słupkiem Smile
Model wyjęty z pudełka .... czekanie na naładowanie pakietów ..... podłączam pakiety, uruchamiam , pierw powoli po minucie gaz na max 2sekundy i model stoi przy słupku pod reklamą. U mnie uszkodził się( wygiął ) tylko stalowy popychacz łączący wahacz z amortyzatorem.
Trochę go wyprostowałem i założyłem odwrotnie bo doszedłem do wniosku że przy następnym razie się wyprostuje Big Grin albo pęknie i wymienię dopiero wtedy .
Jeździłem z nim 2 lata i się nie wyprostował Wink 

Jak przy sporej prędkości to uszkodzenia "normalne" i często spotykane.
A co do silnika to jest jeszcze opcja że się przegrzał i plastik (mocowanie) wentylatora przy komutatorze się stopił.

P.S Na zdjęciu widzę jeszcze jedno uszkodzenie . Wygięty trzpień amortyzatora . Jak nie potrafisz wyprostować go na 100% to wymień na nowy bo szybko uszkodzisz resztę amortyzatora. I jeszcze pytanie czy silnik jest prosto - współosiowo - w stosunku do modelu (podwozia) bo na zdjęciu wyszło jakby był lekko przekrzywiony w górę lub w stronę pakietu ?
Odpowiedz
#26
Silnik jest prosto, tylko sprawia takie wrażenie. I tak zaraz będzie wymieniony. Wtedy też sprawdzę co się z nim stało.

Co do części, to dzięki temu, że są sprzedawane parami będą jeszcze na jeden serwis.

Amortyzator-tego nie zauważyłem. Amor też będzie nowy, a ten spróbuje rozebrać i wyprostować. Czy po rozebraniu trzeba go czymś specjalnym odpowietrzać? Czy bez sprzętu można to zrobić? Mogę wlać ten sam olej? Chyba nie jest bardzo przepracowany.

Macie jakiś sprawdzony sposób na prostowanie czy po prostu imadło?
Odpowiedz
#27
Prostowanie:
- imadło
- młotek i płaska powierzchnia
- kleszcze
- niekiedy palnik przed i po prostowaniu (rozhartować i zahartować )
- wszystko co pod ręką i się nadaje ( włącznie z kamieniami ) . W terenie trzeba niekiedy improwizować Tongue
I najważniejsze: sporo wyczucia + mało pośpiechu .

Olej do amorków zawsze daję nowy bo wymieniam w lewym i w prawym równocześnie by były identyczne . Cena oleju i potrzebna ilość są na tyle niskie że nie warto na tym oszczędzać .
Odpowietrzanie czy zalewanie :
- czysty amorek bez sprężyny ustawiasz/ mocujesz w pionie lub trzymasz stale w pionie wykonując wszystkie czynności (ostrożnie z imadłem bo amorki są delikatne )
- zalewasz 3/4
- przesuwasz tłoczek powoli w górę do 1/2 długości amorka a następnie wysuwasz w dół na max
- dolewasz do pełna (można zostawić do brzegu 1mm)
- nakładasz gumowy " kapelusik"  w ten sposób ^U^ i nakręcasz powoli górne mocowanie lub wkładasz gumowy element do nakrętki i zakręcasz
- jeśli przy skręcaniu wypłynie odrobinka oleju to znaczy że amorek jest dobrze zalany i nie będzie w nim na 100% powietrza.
- wycierasz do sucha , wciskasz trzpień do amorka . Jak jest szczelny to trzpień powinien trochę sam się wysunąć a amorek pozostanie suchy.
Pamiętaj o gumowym kapturku by go w odpowiednią stronę zamontować bo nad nim musi pozostawać "poduszka powietrzna " .
Odpowiedz
#28
Prostowanie shafta w amortyzatorze nie jest łatwe. Najważniejsze aby go nie porysować bo wtedy będzie przeciekał. A jak to zrobić jeśli trzeba go mocno chwycić? - raczej niewykonalne.
Po drugie nigdy go nie wyprostujesz idealnie i będzie pracował krzywo rozbijając gniazdo w którym chodzi a przez co zacznie cieknąc.
Masz niedrogie amory - może przy tej okazji warto pomyśleć o zmianie na coś lepszego. Możesz na początek wymienić tylko przód a tył później.
Co do zalewania amorków dodam jeszcze że po zalaniu do pełna warto zostawić na 30 mm by ewentualne bąbelki powietrza napewno wyszły z oleju.
Jeśli chcesz aby amorek max tłumił skręcasz go w pozycji szafta całkiem w dół. Jeśli chcesz trochę mniej to możesz przed skręceniem wsunąć szafta np do połowy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości